sobota, 28 lutego 2015

Rozdział 15

Gdy obudziłam w domu nikogo nie było. A przynajmniej tak mi się wydawało. Przetarłam ospałe oczy oraz przeciągnęła się leniwie. Wstała z łóżka niechętnie i poszłam do kuchni. Z wczorajszej nocy pamiętałam tylko łzy i ból. Nalałam sobie do szklanki soku pomarańczowego i wypiłam płyn jednym duszkiem. Potrzebowałam czegoś mocniejszego. Wyciągnęłam z górnej szafki jakiś nieznany mi trunek, po czym nalałam sobie połowę szklanki. Usiadłam na kanapie i przyglądałam się jak ostatnie iskierki w kominku wygasają. Moje włosy były potargane na wszystkie strony, a bluzka pognieciona. Upiłam łyk bursztynowego płynu i poczułam jak rozpala mi przełyk. Co miałam zrobić z Damonem? Mogłabym wzbudzić jego zazdrość, będąc znowu ze Stefanem...ale nie chcę tego zrobić Stefanowi. Chciałam zapaść się pod ziemię, ale musiałam walczyć. Nagle mnie olśniło. Odłożyłam alkohol na stół, po czym wyjęłam telefon i wykręciłam numer  Bonnie, a następnie Caroline.
-Dziewczyny, potrzebne mi zakupy. - Powiedziałam z uśmiechem na ustach.  Nie musiałam czekać długo. Po dwudziestu minutach dziewczyny z promiennymi uśmiechami na ustach czekały przed domem. Przeczesałam jeszcze raz włosy i wysiliłam się na uśmiech.  Wsiadłam do auta i usiadłam na z tyłu.
-Potrzebuje czegoś seksownego. - Powiedziałam szukając portfela w torebce.
-Nie wiem co ty kombinujesz, ale znam taki sklep.  - Powiedziała Caroline.
Dojechałyśmy do jakiegoś butiku, który z zewnątrz wyglądał na drogi. Taki się okazał. Widać było, że Caroline jest w swoim żywiole. Szybkim ruchem zgarnęła kilka wyzywających sukienek z wieszaka i mi je podała. Westchnęłam głośno.
-Dziewczyny ja się poddaję. - Powiedziałam i spojrzałam na Caroline, która odgarnęła blond loki na plecy.
-Chcesz zrobić wrażenie na Damonie, prawda? - Zapytała i spojrzała na mnie przenikliwie. Powiałam delikatnie głową i spuściłam wzrok. Wampirzyca podeszła do mnie i położyła mi dłoń na ramieniu.
-Zrobimy z ciebie bóstwo. Zobaczysz. - Powiedziała cicho i uśmiechnęła się do mnie pocieszająco.
Niechętnie poszłam do przebieralni. Na samym początku podobał m się ten pomysł, ale teraz wiem, że to bez sensu. Przymierzyłam czerwoną sukienkę z dużym dekoltem, która sięgała mi do połowy oda. Postanowiłam ją kupić. Reszta z nich nie przypadła mi do gustu. Wyszłyśmy ze sklepu.
-Może teraz tam? - Zaproponowała Caroline z blaskiem w oczach. Szczerze nie miałam ochoty na dalsze zakupy, ale widząc zapał dziewczyny nie potrafiłam jej odmówić. Bonnie uśmiechnęła się pogodnie i podążyła za nami. Weszłyśmy do jakiegoś butku z butami. Bonnie wybrała sobie drobne baletki w kwiaty, a Caroline poszła w coś bardziej odważnego. Wysokie, czarne szpilki, wysadzane małymi diamencikami na obcasie. Ja poszłam w czarne koturny. Obeszłyśmy jeszcze kilka sklepów i pojechałyśmy do rezydencji. Weszłam do domu braci. Udałam się do pustego pokoju. Musiałam się przenieść. Nie mogłam być w jednym pokoju z Damonem, nie zniosłabym uczucia, że jest blisko, a ja nie mogę go dotknąć. Wybrałam jednak pokój obok niego. Nie mogłam też wyprowadzić się do domu. Musiałam coś zrobić, aby jego uczucia powróciły.  Rozłożyłam sukienkę na nogach i spojrzałam na nią ze smutkiem. Może to zadziała? Powoli zdjęłam z siebie ubrania i założyłam na siebie obcisłą sukienkę. Włożyłam czarne buty i zakręciłam włosy. Miałam cały plan w głowie, ale z każdą sekundą wydawał mi się on coraz bardzie banalny i bezużyteczny. Zrobiłam ostrzejszy makijaż i wyszłam z pokoju.  Udałam się do pokoju Damona. Leżał on na łóżku i czytał jakąś książkę. Jego wzrok od razu utknął na mnie. Rzeczywiście wyglądałam dobrze. Sukienka tylko podkreślała moją zgrabną sylwetkę, a włosy delikatnie opadały mi na plecy.
-Idę na imprezę i szukam podwózki. Chcesz się wybrać. - Powiedziałam z iskierkami w oczach. On tylko spojrzał na mnie z uśmiechem na ustach i za chwilę był przy mnie. Docisnął mnie do ściany, a mój oddech przyspieszył.
-Daj mi chwilę. - Wyszeptał mi wprost do ucha i zniknął.


POWRACAM!
Wiem, że nie było mnie długo
i że to jest bardzo krótkie, ale przepraszam was.
Postaram się dodać coś jeszcze w tym tygodniu.
Ktoś mnie czyta jeszcze?

4 komentarze:

  1. Czytamy, czytamy :) jest świetnie :D czekam, szybko na nn :D
    Ps. Przepraszam za długość tego komentarza :p
    życzę weny :) buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaa...! Następny! Impreza! Teraz! Już! Now! W tej chwili! (Tak, odwala mi)

    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest! W końcu jest! Mam nadzieję że ten pomysł wypali, chociaż pewnie tak łatwo nie będzie :/ Już sie nie mogę doczekać następnego. :)
    Weny! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostalas nominowana do LBA. Więcej informacji znajdziesz na:

    www.klaroline-love-always-forever.blogspot.com

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń