poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Rozdział 16

Zobaczyłam jak wampiry wychodzi z łazienki. Wyglądał nieziemsko, zresztą jak zawsze. Czarna, skórzana kurtka idealnie wpasowywała się w ciemne jeansy. Każda część mojego ciała chciała rzucić się teraz na niego i całować dopóki ból i tęsknota nie znikną. Z trudem się powstrzymałam. Wciągnęłam powietrze do płuc i wstrzymałam oddech.
-Idziemy. -Zapytałam uwodzicielsko, patrząc na niego śmiało.  Musiałam grać. Uśmiechnął się do mnie z dziwnymi iskierkami w oczach. Przytaknął głową i udał się za mną. Nie wiedziałam co robię, chciałam wzbudzić jego zazdrość, ale jak miałam to zrobić kiedy ma wyłączone uczucia? Można spróbować. 
Szliśmy opustoszałą ulicą próbując nie zwracać uwagi na siebie. Przynajmniej ja próbowałam. Jedno posunięcie chłopaka i byłabym w jego ramionach. Kiedy zobaczyłam wielki klub z którego słychać było zróżnicowaną muzykę. 
-To tutaj. -Szepnęłam, ale wampiry musiał to przechwycić, ponieważ podszedł do bramkarza i sądząc po zachowaniu nieznajomego Damon już go zahipnotyzował. Nienawidziłam klubów z paru powodów. Mnóstwo pijanych osób wokół, za głośna muzyk, która sprawia, że masz wrażenia, że twoja głowa nie wytrzyma. Zacisnęłam usta w cienką linię i przeklęłam w myślach. Zrobię wszystko, aby odzyskać Damona. Przeszłam przez bramki do pomieszczenia i od razu oślepiły mnie wyraziste światła. Damon chwycił mnie z rękę i przyciągnął do siebie. Zaczęliśmy tańczyć jak opętani, zajmując większą część parkietu. Przysunęłam się do wampira, odwracając przy tym do niego tyłem. Zadowolony całą sytuacją położył mi dłonie na biodra, a mnie pod wpływem jego dotyku przeszedł przyjemny dreszcz. Jego dłonie paliły moją skórę w przyjemny sposób. Zaczęłam poruszać delikatnie biodrami w rytm muzyki. Nagle wypatrzyłam dwóch młodych chłopaków siedzących przy barze. Zawiesiłam na nich wzrok. Uśmiechnęłam się podstępnie i wolnym ruchem zdjęłam ręce Damona z moich bioder. Zdezorientowany wampir nie widział co właściwie się wydarzyło. Posłałam mu tylko cwaniacki uśmiech i udałam się do baru. przy którym siedzieli chłopcy. Wyglądali na studentów. Jeden z nich miał blond włosy i brązowe oczy, był niesamowicie przystojny. Drugi zaś był brunetem, a jego oczy były błękitne. Były za błękitne. Zignorowałam ten fakt.
-Elena. -Powiedziałam delikatnie, uśmiechając się do nich. Oni odpowiedzieli tym samym.
-Drake. -Powiedział brunet.
-Deuce. -Odrzekł blondyn. Miał niesamowicie aksamitny głos. Zaczęłam z nimi flirtować. Damon przyglądał się całej sytuacji prze chwilę. Zadowolona z siebie wyciągnęłam Drake'a na parkiet. Zaczęłam przysuwać się bliżej chłopaka, ten odsłonił tylko białe zęby i dotknął delikatnie mojej twarz opuszkami palców. Zorientowałam się, że Damon również nie jest sam. Tańczył z jakąś blondynką. Była ona skąpo ubrana, ale Damonowi to chyba nie przeszkadzało. Zrobiło mi się gorąco. Wampir błądził ręką po jej plecach, uśmiechając się przy tym złośliwie i spoglądając na mnie od czasu do czasu. Usłyszałam w swojej głowię cichy głos wampira.
-Nie urodziłem się wczoraj. -Puściłam Drake'a i wyszeptałam.
-Idę się przejść. -Odeszłam od niego, ale słyszałam, że idzie za mną. Po moich policzkach zaczęły płynąć łzy. Źle to rozegrałam. Myślałam, że jak zacznę tańczyć z innym to wzbudzę jego zazdrość? Poza tym nie wyobrażałam sobie tego dalej. Nie mogłam. Byłam zbyt zraniona żeby działać dalej. Usiadłam na pobliskiej ławce, otulona nocą i delikatnym wiatrem, patrzyłam przed siebie bez wyrazu. Nagle ujrzałam jak Drake siada obok mnie.
-Co się stało? -Zapytał, a jego głos sprawił, że po moim ciele przeszły dreszcze. Był tak aksamitny, a zarazem twardy jak Damona. Uśmiechnęłam się blado przez łzy.
-To skomplikowane. -Chłopak zbliżył się do mnie. Spojrzałam w jego błękitne oczy i nagle poczułam, że tracę kontrolę. Nie był to rodzaj romantyzmu. Poczułam jak moje ciało staje się bezwładne pod wpływem szeptu chłopaka. Szeptał słowa w niezrozumiałym języku. Próbowałam krzyczeć, lecz słowa utknęły mi w gardle, próbowałam uciekać,lecz moje ciało odmawiało mi posłuszeństwa.
-Czym jesteś? -Jęknęłam. To były ostatnie słowa jakie wypowiedziałam. Później była już tylko ciemność.

*Oczami Damona*
Wyjąłem kły z szyi tej dziewczyny. Przejechałem językiem po kłach i uśmiechnąłem się do siebie. Jedno mnie zdziwiło. Nie widziałem nigdzie Eleny. Wzruszyłem ramionami i udałem się do wyjścia, zostawiając zakrwawioną blondynkę po środku parkietu. Otarłem dłonią resztki krwi z twarzy, po czym zacząłem się rozglądać po okolicy w poszukiwaniu brunetki. Nie wiedziałem dlaczego to robię, ale czułem się odpowiedzialny za nią. Chociaż nie czułem strachu, nie chciałem wracać bez niej. Chciałem uniknąć pretensji Stefana i pogadanki z Caroline. W jednym momencie dostrzegłem tego bruneta, który wcześniej tańczył z Eleną. Niósł ją teraz na rękach. Nieruchomą. Jej głowa bezwładnie opadała, poruszając się pod wpływem ruchów mężczyzny. Poczułem jak coś się we mnie budzi. Starałem się to ignorować, ale uczucie w środku uderzyło we mnie z podwojoną siłą. Czułem strach.





Witajcie!
Mieliście okres w życiu kiedy nie mogliście nic napisać?
Kiedy uczucie pustki was przytłaczało?
To jest moje wytłumaczenie na dłuższy brak rozdziałów.  

Nie potrafiłam napisać nic sensownego, ale dzięki mojej przyjaciółce Wiktorii przełamałam się! 
Czuję  napływ weny! 
Nie wiem czy ktoś jeszcze to czyta, ale teraz będę dodawać rozdziały częściej obiecuję! 
Skomentujesz?Bo nie wiem czy jesteś. 
Zapraszam też na aska, jeśli macie jakieś pytania! :D 
http://ask.fm/Elonat

5 komentarzy:

  1. To ja powiem tyle, że jestem bardzo wdzięczna twojej koleżance :D Rozdział jest super :) Ten koleś z którym tańczyła Elena... hym...zastanawiająca postać i jeszcze nieczujacy Damon poczuł strach :D to dobrze :)
    Mam nadzieję że nie będziemy tak długo czekać na nn :p
    Życzę dużo weny :) buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Chce następny!

    Pozdrawiam. Your Queen.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział ! Kiedy dodasz nn ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem, czy twoja koleżanka to czyta, ale mam do niej prośbę :p zmuś właścicielkę tego bloga do napisania następnego rozdziału :p z góry dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czemu nie ma następnego rozdziału?! :(

    OdpowiedzUsuń