poniedziałek, 1 września 2014

Rozdział 2

Chciałam zapomnieć, spalić się na słońcu, wyłączyć uczucia, najlepiej wszystko na raz. Coś we mnie pękło, jakby moje serce potłukło się na tysiąc kawałków i z każdym krokiem raniło moją klatkę piersiową. Ale biegnę przed siebie, nie chcę mieć nic wspólnego ze Stefanem. Miałam już dość, zgubiłam Stefana, albo w ogóle nie pobiegł za mną.Przystanęłam przy jakimś parku, i usiadłam na ławce. Cały park był porośnięty drzewami, przez które przedzierały się delikatne promienie słoneczne. Dzieci pędziły na plac zabaw tak radosne, pełne życia, że aż na mojej twarzy zagościł delikatny uśmiech, lecz szybko zbladł. Przed oczami wciąż miałam obraz Stefana z Rebeką. Schowałam twarz w ręce i zaczęłam cicho łkać.Nagle usłyszałam znajomy głos za moimi plecami.
-Eleno... - Gdy się odwróciłam zobaczyłam Stefana, wstałam z ławki i podeszłam do niego tak blisko, że czułam jego oddech na sobie.
-Nie będę wysłuchiwać twoich kłamstw. - Powiedziałam szeptem po czym odwróciłam się na pięcie, lecz on chwycił mnie za rękę i przyciągnął do siebie, po czym zamknął mnie w żelaznym uścisku. Próbowałam się wyrwać ale nie dałam rady.
-Jestem starszy i silniejszy. Proszę wysłuchaj mnie. -Powiedział błagalnym tonem.
-Masz minute.
-Dobrze ale nie tu. - Rzekł, po czym nagle podniósł mnie do góry i w wampirzym tempie pobiegł do rezydencji którą dzieli z bratem. Gdy już dotarliśmy na miejsce Damona chyba nie było, przynajmniej ja go nie widziałam. Położył mnie a kanapie po czym on usiadł obok mnie.
-Słucham.
-Eleno, kocham cię najbardziej na świecie i pamiętaj o tym. - Po moim ciele przeszedł dreszcz. - Rebeka... ona mnie zahipnotyzowała i kazała całować. Nie wiem jak do tego doszło ale to ty jesteś moją ukochaną wampirzycą. - Powiedział to powoli, jakby każdym słowem chciał trafić prosto w moje serce. Udało mu się.
-No dobrze ale to nie zmienia faktu, że kazałeś mi zapomnieć. - Powiedziałam cicho, jakbym bała się, że ktoś mnie usłyszy.
-Nie chciałem cię stracić... - Nic więcej nie powiedział tylko pocałowała mnie delikatnie. Zaczęłam oddawać każdy jego pocałunek. Nagle usłyszałam głos za moimi plecami.
- Ooo... nasze gołąbeczki znowu razem. - Wzdrygnęłam. Gdy się obróciłam zobaczyłam Damona, wstałam z łóżka i podeszłam do niego. Spojrzałam mu w oczy ale nic nie mogłam z nich odczytać. Tak jakby zamknął się przede mną i nie chciał otworzyć. -Wyjeżdżam przyszedłem się pożegnać. - Rzucił chłodno i spojrzał mi w oczy. Po moim ciele przeszedł dreszcz. Nagle usłyszałam głos Stefana.
-Zostawię was na chwilę samych. - Powiedział, po czym wyszedł z pokoju, zatrzaskując za sobą drzwi.
-Nie możesz wyjechać. - Mój głos się łamał, ale nie obchodziło mnie to zbytnio.
-Mogę, a nawet muszę. - Po moim policzku popłynęła łza.
-Ale dlaczego ? - powiedziałam płaczliwie.
-Nie mogę na was patrzeć ! Eleno nawet nie wiesz jak to boli. Mam tyle rzeczy które chciałbym ci powiedzieć a nie mogę. Jestem pieprzonym egoistą, kłamcą i zabójca. To co czuje do ciebie, to jest coś czego nie mogę się pozbyć. Próbowałem wszystkiego. Nie zaraz... nie wszystkiego. - Wiem co on chcę zrobić ! Wyłączyć uczucia !
- Nie Damonie nie rób tego. - Powiedziałam przez łzy.
-Co mnie powstrzymuje ?!
-Ja ! Nie rozumiesz ? To że wybrałam twojego brata to nie znaczy, że mi na tobie nie zależy ! - Spuścił wzrok. Ja szybko podeszłam do niego i położyłam mu rękę a poliku. - Spójrz na mnie. - Powiedziałam przez łzy. -Damonie, zależy mi. Nie rozumiesz ? Jak wyłączysz uczucia to ja się zabije i mówi poważnie. Spale się na słońcu. - Nie wiem co mi strzeliło do głowy, ale mówiłam śmiertelnie poważnie. Zależy mi Damonie i to bardzo. Nie chcę go tracić, bo czuje do niego coś silnego. Jakaś mocna więź nas łączyła i nie umiem tego nazwać.
-Eleno... nawet jakbym chciał zostać to nie mogę. Obiecałem Stefanowi, że wyjadę i nie będę stawał wam na drodze. - Powiedział sucho, po czym spojrzał mi w oczy. Zobaczyłam w nich smutek,ból i miłość. Wiedziałam jedno, nie chcę żeby odjeżdżał.

Okej wracam do was po przerwie z 2 rozdziałem. Jak wam sie podoba ? Jest sens pisania kolejnych rozdziałów ? Bo nie wiem czy moja praca nie idzie na marnie ;/. Jak tu jesteś to skomentuj. Wyraź swoją opinię, nawet tą negatywną :3
Pozdrawiam. :)

2 komentarze:

  1. Kolejny blog dodany do czytanych <3 cudowny, Delena <3

    Zapraszam na 4 rozdział "To był naprawdę udany "służbowy" wyjazd". Zapraszam do czytania i komentowania, pozdrawiam :) Victoria G./ opowiadanie o Ian`ie :>

    http://i-will-be-your-star.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na kolejny ;>>>>

    Zapraszam na 5 rozdział "Jutro poznasz Ian`a". Zapraszam do czytania i komentowania, pozdrawiam :) Victoria G.

    http://i-will-be-your-star.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń